Szkoła Podstawowa im. K. K. Baczyńskiego w Zebrzydowicach

W Sukiennicach i okolicach kupiliśmy pamiatki. Następnie , o godzinie 12.00 wysłuchaliśmy hejnału z wieży Mariackiej. Niezapmnianym zostanie moment, kiedy hejnalista pomachał trąbką w naszym kierunku. Nastepnie – ulicą Floriańską – doszliśmy do wieży Floriańskiej i Barbakanu . Dowiedzielismy sie jak wyglądały średniowieczne fortyfikacje, jak broniono stolicy Polski. Następnie zobaczyliśmy Planty oraz dziedziniec najstarszej polskiej uczelni- Collegium Maius. Niezwykłym muzeum , które odwiedziliśmy był Podziemny Rynek. Dowiedzieliśmy się wiele o życiu, pracy, dniu powszechnym, jedzeniu , a nawet modzie mieszkańców Krakowa , żyjących w wiekach średnich . Po wykonaniu tradycyjnego zdjęcia pod pomnikiem naszego wieszcza – Adama Mickiewicza- pojechaliśmy do Bochni. Zjechaliśmy na dół windą , co dla niektórych było nie lada przeżyciem. Po zakwaterowaniu w Komorze Ważyn udaliśmy się na pyszny obiad, a potem na zwiedzanie kopalni. Towarzyszyli nam wirtualni przybysze z czasów księżnej Kingi i Kazimierza Wielkiego. Następnie mogliśmy do późnych godzin korzystać z dobrodziejstw kopalni- sali dyskotekowej, boiska sportowego oraz innych salek przeznaczonych do gier. Bardzo spodobało nam się zabawa w chowanego. Te kilkanaście godzin w trybie offline: i poza zasięgiem realnie wpłynęło na naszą integrację- w pozytywnym znaczeniu:) . O północy panowie przewodnicy ogłosili ciszę nocną- zapadliśmy w błogi sen. Rano- po zjedzeniu iście królewskiego śniadania, spakowaliśmy się, wyruszyliśmy w powrotną drogę do Krakowa. Drugiego dnia czekało na nas Wzgórze Wawelskie. Zobaczyliśmy katedrę z dzwonem Zygmunta, groby królów i bohaterów polskich , dziedziniec renesansowy. Następnie udaliśmy się do Huty Szkła, gdzie w ramach programu edukacyjnego “ Szkło pod lupą Łukasiewicza “podziwialiśmy interaktywną wystawę z 14 stanowiskami prezentującymi zastosowanie szkła w różnych aspektach życia oraz jego właściwości fizyczne i chemiczne uczestniczyliśmy w pokazie ręcznego formowania szkła w zabytkowej hali produkcyjnej a także zobaczyliśmy stałą ekspozycję dotyczącą historii jednego z największych przedwojennych zakładów przemysłowych Krakowa. Na koniec wszyscy obkupili się szklanymi pamiątkami .

     Wycieczka nie byłaby udana bez odwiedzenia ulubionej restauracji, serwującej dania mało zdrowe, ale raz na jakiś czas można:) Wyjazd był bardzo udany, szczęśliwie dotarliśmy do Zebrzydowic.